Od razu wyjaśniam tytuł – nie, nie chodzi o zacięcie broni.
To na szczęście mi się jeszcze nie zdarzyło. Może dlatego, że jeszcze na
„szesnastce” nie strzelałam 😉 Chodzi o zacięcie w nazwijmy to stosunkach
międzyludzkich. Dziś naprawdę poczuliśmy zmęczenie. A to sprawia, że jest się
delikatnie mówiąc nerwowym. No i w związku z tym w naszym plutonie doszło do
kilku zacięć czy jak kto woli spięć. Jak sobie tak teraz pomyślę to w sumie
wybuchaliśmy lub „gotowaliśmy się” o totalne bzdury a bo to ktoś źle stanął,
nie tak się odezwał czy zadał naszym zdaniem głupie pytanie. Przez chwilę już
myślałam, jak pewnie i inni, że „w poważaniu” mam ten cały pluton i chcę do
innego. Zaczął mi się kojarzyć z tym z filmu „oddział wyrzutków”. Jaka ja byłam
zła cały dzień. Chyba nigdy tak podczas marszu nie było słychać tak mojego
lewego buta jak dziś – tupałam z całą wściekłością jaką w sobie miałam. Zresztą
nie ja jedna. Nawet nasz dowódca sekcji, którego podziwiam za nadludzką
cierpliwość do nas dziś już jak to się mówi „wyszedł z siebie i stanął obok”.
Pisze o tym nie bez powodu. Musicie wiedzieć, ze wraz z
mięśniami siadają czasem nerwy. Trzeba być tego świadomym bo pomaga to szybko
naprawić zrypaną atmosferę. Nie da się wspólnie działać gdy ma się do siebie
jakieś pretensje, gdy są jakieś urazy i gdy zamiast robić robotę naskakuje się
na siebie. Zresztą pomyślcie, pozwolilibyście żeby zabezpieczał was ktoś z kim
nie potraficie się dogadać? Nie sądzę. Świetnie było to dziś u nas widać. Dopóki były spiny wszystkie ćwiczenia z
taktyki szły nam jak po gruzie. Było więcej gadania, dyskutowania,
przekrzykiwania się niż działania. Gdy każdy spuścił parę albo jak to niektórzy
mówią „zluzował gatki” od razu było widać poprawę. Nagle okazało się, że możemy
się razem śmiać tak, że przestawaliśmy czuć ból mięśni nóg a zaczynaliśmy czuć
ból mięśni brzucha.
Pluton a sekcja w szczególności musi działać jak jeden
organizm bo inaczej to po prostu nie zagra. Gdy nie będziemy zgrani nic nam się
nie uda. Wiadomo, że ważne są ćwiczenia, które nam dają w kość codziennie,
taktyki, strzelanie itd. jednak jeśli ekipa nie będzie zgrana nawet przy
najlepszym dowódcy nic z niej nie będzie.
Gdy jednak uda się stworzyć prawdziwy zespół to wtedy nawet „oddział wyrzutków” sprosta najtrudniejszym zadaniom. Jest to niezwykle trudne, szczególnie gdy spotyka się kilkanaście osób z „różnych światów” gdzie każdy jest w innym wieku, ma inne doświadczenia, inne umiejętności i inną sprawność fizyczną. Naprawdę trudno wtedy nagle ma razem działać, ale warto. Jeśli więc wybieracie się na 16. lub macie już swoje plutony i sekcje pamiętajcie o tym, że jesteście tak silni jak silny jest wasz zespół a żeby być zespołem a nie zbieraniną żołnierzy trzeba nad tym pracować nie tylko szlifując taktykę.
Ja już wiem, że nasz pluton jest silniejszy o dzisiejsze
doświadczenia i już wiem, że nie miałabym ochoty zamienić go na żaden
inny.
Michael Stull - były SEALs, któego kiedyś spotkałem (https://www.operator-paramedyk.pl/trzy-slowa-od/)- bardzo fajnie to określił: "wygrywa zawsze zespół". A szkolenie wojskowe - pewnie także "16" - ma sprawdzić, czy faktycznie potraficie wygrać. Nie dajcie się!
OdpowiedzUsuńMyślę że teraz to już tylko do przodu :) zgrywamy się
UsuńKto robi zdjęcia?
OdpowiedzUsuńpytanie czy trzeba posiadać zgodę dowództwa żeby kręcić filmiki i robić zdjęcia na 16stece? pytam ponieważ w tą sobotę zaczynam w małopolskiej wot
OdpowiedzUsuńChyba generalnie trzeba mieć zgodę, żeby na teren jednostki wnieść urządzenie rejestrujące i przesyłające dane, a drugą - żeby robić zdjęcia na terenie JW. Ale może w trakcie "16" taką zgodę zbiorczo wszyscy dostają:-).
UsuńTrzeba mieć zgodę jednostki na robienie zdjęć czy kręcenie filmików ale oczywiście możesz sobie telefonem pstryknąć zdjęcie na pamiątkę ale bez zgody to z publikacją na fb itp bym nie szalała czyli wszystko z rozsądkiem bo hejterów w sieci nie brakuje i po co im dawać pożywke jeszcze z naszą twarzą gdy na zdjęciu beret będzie nie tak lub coś innego co w momencie wychwycą
UsuńCzy można prosić więcej konkretów, a mniej idealizowania ? Wielu tego bloga traktuje jako info co go konkretnie czeka, co się dzieje na tych szkoleniach itp.
OdpowiedzUsuńJasne. Będą też konkrety!
UsuńJak to jest z tym strzelaniem. Na wstępie piszesz, że na szesnastce nie strzelałaś a trochę niżej piszesz, że ćwiczenia, taktyki i strzelania dają wam w kość.
OdpowiedzUsuńOd dziś strzelamy to wszystko opowiem
UsuńDokładnie, poproszę wieejw konkretów odnośnie tego co nas czeka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobię dziś wpis o przykładowy dniu terytorialsa
Usuń