Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 września 2018

Dzień 4: Zacięcie


Od razu wyjaśniam tytuł – nie, nie chodzi o zacięcie broni. To na szczęście mi się jeszcze nie zdarzyło. Może dlatego, że jeszcze na „szesnastce” nie strzelałam 😉 Chodzi o zacięcie w nazwijmy to stosunkach międzyludzkich. Dziś naprawdę poczuliśmy zmęczenie. A to sprawia, że jest się delikatnie mówiąc nerwowym. No i w związku z tym w naszym plutonie doszło do kilku zacięć czy jak kto woli spięć. Jak sobie tak teraz pomyślę to w sumie wybuchaliśmy lub „gotowaliśmy się” o totalne bzdury a bo to ktoś źle stanął, nie tak się odezwał czy zadał naszym zdaniem głupie pytanie. Przez chwilę już myślałam, jak pewnie i inni, że „w poważaniu” mam ten cały pluton i chcę do innego. Zaczął mi się kojarzyć z tym z filmu „oddział wyrzutków”. Jaka ja byłam zła cały dzień. Chyba nigdy tak podczas marszu nie było słychać tak mojego lewego buta jak dziś – tupałam z całą wściekłością jaką w sobie miałam. Zresztą nie ja jedna. Nawet nasz dowódca sekcji, którego podziwiam za nadludzką cierpliwość do nas dziś już jak to się mówi „wyszedł z siebie i stanął obok”.



Pisze o tym nie bez powodu. Musicie wiedzieć, ze wraz z mięśniami siadają czasem nerwy. Trzeba być tego świadomym bo pomaga to szybko naprawić zrypaną atmosferę. Nie da się wspólnie działać gdy ma się do siebie jakieś pretensje, gdy są jakieś urazy i gdy zamiast robić robotę naskakuje się na siebie. Zresztą pomyślcie, pozwolilibyście żeby zabezpieczał was ktoś z kim nie potraficie się dogadać? Nie sądzę. Świetnie było to dziś u nas widać.  Dopóki były spiny wszystkie ćwiczenia z taktyki szły nam jak po gruzie. Było więcej gadania, dyskutowania, przekrzykiwania się niż działania. Gdy każdy spuścił parę albo jak to niektórzy mówią „zluzował gatki” od razu było widać poprawę. Nagle okazało się, że możemy się razem śmiać tak, że przestawaliśmy czuć ból mięśni nóg a zaczynaliśmy czuć ból mięśni brzucha.



Pluton a sekcja w szczególności musi działać jak jeden organizm bo inaczej to po prostu nie zagra. Gdy nie będziemy zgrani nic nam się nie uda. Wiadomo, że ważne są ćwiczenia, które nam dają w kość codziennie, taktyki, strzelanie itd. jednak jeśli ekipa nie będzie zgrana nawet przy najlepszym dowódcy nic z niej nie będzie. 



Gdy jednak uda się  stworzyć prawdziwy zespół to wtedy nawet „oddział wyrzutków” sprosta najtrudniejszym zadaniom. Jest to niezwykle trudne, szczególnie gdy spotyka się kilkanaście osób z „różnych światów” gdzie każdy jest w innym wieku, ma inne doświadczenia, inne umiejętności i inną sprawność fizyczną. Naprawdę trudno wtedy nagle ma razem działać, ale warto. Jeśli więc wybieracie się na 16. lub macie już swoje plutony i sekcje pamiętajcie o tym, że jesteście tak silni jak silny jest wasz zespół a żeby być zespołem a nie zbieraniną żołnierzy trzeba nad tym pracować nie tylko szlifując taktykę.
Ja już wiem, że nasz pluton jest silniejszy o dzisiejsze doświadczenia i już wiem, że nie miałabym ochoty zamienić go na żaden inny. 

12 komentarzy:

  1. Michael Stull - były SEALs, któego kiedyś spotkałem (https://www.operator-paramedyk.pl/trzy-slowa-od/)- bardzo fajnie to określił: "wygrywa zawsze zespół". A szkolenie wojskowe - pewnie także "16" - ma sprawdzić, czy faktycznie potraficie wygrać. Nie dajcie się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że teraz to już tylko do przodu :) zgrywamy się

      Usuń
  2. Kto robi zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
  3. pytanie czy trzeba posiadać zgodę dowództwa żeby kręcić filmiki i robić zdjęcia na 16stece? pytam ponieważ w tą sobotę zaczynam w małopolskiej wot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba generalnie trzeba mieć zgodę, żeby na teren jednostki wnieść urządzenie rejestrujące i przesyłające dane, a drugą - żeby robić zdjęcia na terenie JW. Ale może w trakcie "16" taką zgodę zbiorczo wszyscy dostają:-).

      Usuń
    2. Trzeba mieć zgodę jednostki na robienie zdjęć czy kręcenie filmików ale oczywiście możesz sobie telefonem pstryknąć zdjęcie na pamiątkę ale bez zgody to z publikacją na fb itp bym nie szalała czyli wszystko z rozsądkiem bo hejterów w sieci nie brakuje i po co im dawać pożywke jeszcze z naszą twarzą gdy na zdjęciu beret będzie nie tak lub coś innego co w momencie wychwycą

      Usuń
  4. Czy można prosić więcej konkretów, a mniej idealizowania ? Wielu tego bloga traktuje jako info co go konkretnie czeka, co się dzieje na tych szkoleniach itp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to jest z tym strzelaniem. Na wstępie piszesz, że na szesnastce nie strzelałaś a trochę niżej piszesz, że ćwiczenia, taktyki i strzelania dają wam w kość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, poproszę wieejw konkretów odnośnie tego co nas czeka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię dziś wpis o przykładowy dniu terytorialsa

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.