Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 4 października 2018

Dzień 12: Oczekuj nieoczekiwanego


        Trudno uwierzyć, że od dnia kiedy przekroczyłam bramę jednostki minęło już 12 dni. Jutro jeszcze ostatnie ćwiczenia a potem pętla taktyczna. W sobotę próba generalna do przysięgi no i ten najważniejszy dzień dla każdego żołnierza. Myślę więc, że śmiało mogę dać już parę rad i uchylić rąbka tajemnicy tego co Was tu czeka.



Jak już wcześniej wspominałam będziecie się szkolić przede wszystkim z zielonej taktyki, która jest dla żołnierzy Obrony Terytorialnej mega ważna. Dlatego będziecie ją przerabiać bardzo często i na wiele sposobów, w tym to jak zachować się przy „kontakcie” czyli ostrzeliwaniu przez przeciwnika.  Do tego oczywiście strzelanie a co za tym idzie umiejętność posługiwania się bronią i dbania o nią, no i rzecz jasna umiejętność wykonania prawidłowych postaw strzeleckich. Raczej ciężko wyobrazić sobie żołnierza, który nie potrafi strzelać więc bez tego ani rusz 😉 Żeby móc strzelać w terenie nie raz konieczne jest okopanie się – Ci, którzy mają ogródek i w nim kopią mogą mieć łatwiej choć nie wiem czy wykopywali kiedyś na leżąco dół o długości 170 cm 😉 Trzeba też potrafić dotargać tam sobie skrzynkę z amunicją – jak pewnie się domyślacie i to wykonujemy „ na plaskacza” czyli jak najbardziej przyklejając się  do ziemi i czołgając. Nauczycie się także rzucać granatem – wbrew pozorom to wcale nie jest takie proste. Moje pierwsze rzuty powodowały popłoch wśród instruktorów – nie wiedzieli gdzie uciekać mimo, że granat był ćwiczebny i krzywdy by nie zrobił. No oczywiście pod warunkiem, że miało się hełm na głowie…

Nie można zapomnieć także o medycynie – na „16” dowiecie się jak udzielić rannemu pierwszej pomocy, jak założyć mu stazę taktyczną i jak ewakuować go w bezpieczne miejsce – a sposobów na „zwinięcie” rannego kolegi jest kilka w tym oczywiście ta w której oboje będziecie „zglebowani” czyli znowu moje ulubione czołganie tylko w innym wydaniu.



Będziecie się także uczyć maszerować, oddawać honor, stawać na baczność, krótko mówiąc musztry i śpiewać – mój pluton (najlepszy z najlepszych 😉 ) stworzył nawet piosenkę dla całego batalionu. Tacy jesteśmy zdolni 😊. O samym śpiewaniu może jeszcze Wam kiedyś opowiem bo jego znaczenie też niemałe.
To oczywiście tylko wycinek tego z czym spotkacie się na szkoleniu podstawowym. Nie będę Wam zdradzać wszystkiego – element zaskoczenia też musi być  😉 Generalnie spodziewajcie się niespodziewanego, bo nigdy nie wiecie czy tego dnia instruktorzy zdecydują, że wybierzecie się na 10 km „spacer” z całym wyposażeniem, czy będziecie się czołgać, saperką wykopać okop czy też skradać się niezauważalnie do jakiegoś celu. Co jeszcze przed „16” mogę Wam doradzić? Jeśli do tej pory nie zaprzyjaźniliście się ze sportem to zróbcie to jak najszybciej. Biegajcie choćby to miały być dwa - trzy kilometry dziennie, na zakupy najlepiej wybrać się piechotą i z plecakiem. Zarówno zasobnik, jak i kamizelka, hełm czy broń będą Wam tu towarzyszyć praktycznie każdego dnia a to wszystko waży. Ćwiczcie siłę rąk – ja dopiero tu odkryłam jak mam je słabe, szczególnie gdy coś trzeba zrobić tylko jedną ręką. Nauczcie się kontrolować czas w jakim wykonujecie różne czynności – jak już Wam pisałam trzeba umieć ogarnąć się i przestrzeń wokół siebie w dość krótkim czasie. Teraz 15 minut na zrobienie wielu czynności to dla mnie dużo, ale na początku kompletnie nie mogłam tego ogarnąć – przecież w domu to ja przez 15 minut się budzę a co z resztą? 
No i przede wszystkim nastawcie się mega pozytywnie 😊

21 komentarzy:

  1. O, strzelacie od razu z kolimatorem?

    Myślę, że przed "16" warto też zapoznać się z 10 radami admirała McRavena z jego wykładu na Uniwersytecie w Teksasie (https://www.operator-paramedyk.pl/jak-jeden-admiral-rozwalil-mi-blog/). Tak, żebyście się nie bali tego, że coś Wam raz czy dwa razy nie wyjdzie i pomimo tego trzymali to, o czym napisała Monika - pozytywne nastawienie. To zawsze podstawa i bez tego ani rusz.

    Hmm... jak tak myślę, to warto też oglądnąć parę odcinków "Sąsiadów" (tych z Patem i Matem). Żeby potem nie zdziwić się, jak niektóre rzeczy w wojsku wyglądają:-).

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak jest z testami sprawności, co dokładnie jest? W internecie są tabelki z czasami "marszobiegu", pompkami i brzuchami. Doszły mnie słuchy o podciaganiu, pływaniu i biegu 10x10?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dzień dobry jest bieg na 3000, pompki i brzuszki. Po 10 m-cach: bieg na 3000, pompki lub drążek (wybiera żołnierz), brzuszki, 10*10. Jeśli jest basen bieg mizna zastapic plywanuem (wybiera żołnierz).

      Usuń
    2. My mieliśmy pompki, brzuszki i bieg na 3 km

      Usuń
  3. Pytałem wcześniej o odległość i jaka strzelnica.
    Mam jeszcze pytanie. Strzelacie z kolimatorami?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strzelanie na celność i skupienie 100 m. Strzela się z hws-a więc jest łatwiej

      Usuń
    2. Dokładnie. Strzelalismy z HWS-em

      Usuń
  4. Jeszcze mam pytanie:)
    Strzelacie na na strzelnicy osłoniętej od warunków atmosferycznych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem tak bo w Bielsku. W Gliwicach strzelnica jest obecnie w remoncie

      Usuń
    2. Wozili was 80 kilometrów z Gliwic do Bielska na strzelanie ? Ile razy byliście na strzelnicy ,ile mieliście strzelań?

      Usuń
  5. Co do rzucania granatem poczekaj aż będziesz rzucała F 1, . Trzymając gruszkę w dłoni czas biegnie bardzo szybko, nie mówiąc już o biciu serca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że kiedyś się uda!

      Usuń
    2. Polecam , tyle że takie rzuty organizowane są na rzutni granatów bojowych i nie wiem czy WOT rzuca na ostro.

      Usuń
  6. OSF też ogarniacie na szkoleniu? W sensie chodzi mi o ten słynny małpi gaj? :P

    OdpowiedzUsuń
  7. BTW: już wieczór, więc... powodzenia jutro na pętli!

    OdpowiedzUsuń
  8. Część,było mielone kilka razy na różnych forach ale zawsze z głupia ropodya,czy jak mam dłuższe włosy spięte w kucyka to też czeka mnie fryzjer obowiązkowy ,pytam bo nie potok zapuszczałem żeby teraz świecić glaca,a jak tak to dam obetne przed szkoleniem,dzięki z góry za odpowiedź (normalną). Ps. czytam od początku Twojego bloga o szczerze podziw że się Tobie chce i znajdujesz siły żeby dzielić się swoja pasją...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas fryzjer był nieobowiązkowy ale włosy nie mogą przeszkadzać w hełmie, berecie i nie mogą opadac na ramiona.

      Usuń
    2. Dziękuję,Czyli warkocz -ala viking - przejdzie z krótkimi włosami po boku? Muszę mieć pewnosc,ja też do 13nastki.

      Usuń
    3. Trudno mi powiedzieć ale u nas był jedne chłopak z krótkim kucykiem więc chyba nie powinno być problemu.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.