Trudno uwierzyć, że od dnia kiedy przekroczyłam bramę
jednostki minęło już 12 dni. Jutro jeszcze ostatnie ćwiczenia a potem pętla
taktyczna. W sobotę próba generalna do przysięgi no i ten najważniejszy dzień
dla każdego żołnierza. Myślę więc, że śmiało mogę dać już parę rad i uchylić
rąbka tajemnicy tego co Was tu czeka.
Jak już wcześniej wspominałam
będziecie się szkolić przede wszystkim z zielonej taktyki, która jest dla
żołnierzy Obrony Terytorialnej mega ważna. Dlatego będziecie ją przerabiać
bardzo często i na wiele sposobów, w tym to jak zachować się przy „kontakcie”
czyli ostrzeliwaniu przez przeciwnika. Do
tego oczywiście strzelanie a co za tym idzie umiejętność posługiwania się
bronią i dbania o nią, no i rzecz jasna umiejętność wykonania prawidłowych
postaw strzeleckich. Raczej ciężko wyobrazić sobie żołnierza, który nie potrafi
strzelać więc bez tego ani rusz 😉 Żeby móc strzelać w terenie nie raz
konieczne jest okopanie się – Ci, którzy mają ogródek i w nim kopią mogą mieć
łatwiej choć nie wiem czy wykopywali kiedyś na leżąco dół o długości 170 cm 😉 Trzeba też potrafić dotargać tam
sobie skrzynkę z amunicją – jak pewnie się domyślacie i to wykonujemy „ na plaskacza”
czyli jak najbardziej przyklejając się
do ziemi i czołgając. Nauczycie się także rzucać granatem – wbrew
pozorom to wcale nie jest takie proste. Moje pierwsze rzuty powodowały popłoch
wśród instruktorów – nie wiedzieli gdzie uciekać mimo, że granat był ćwiczebny
i krzywdy by nie zrobił. No oczywiście pod warunkiem, że miało się hełm na
głowie…
Nie można zapomnieć także o medycynie
– na „16” dowiecie się jak udzielić rannemu pierwszej pomocy, jak założyć mu
stazę taktyczną i jak ewakuować go w bezpieczne miejsce – a sposobów na
„zwinięcie” rannego kolegi jest kilka w tym oczywiście ta w której oboje
będziecie „zglebowani” czyli znowu moje ulubione czołganie tylko w innym
wydaniu.
Będziecie się także uczyć maszerować,
oddawać honor, stawać na baczność, krótko mówiąc musztry i śpiewać – mój pluton
(najlepszy z najlepszych 😉 ) stworzył nawet piosenkę dla całego batalionu. Tacy
jesteśmy zdolni 😊. O samym śpiewaniu może jeszcze Wam kiedyś opowiem bo
jego znaczenie też niemałe.
To oczywiście tylko wycinek tego z
czym spotkacie się na szkoleniu podstawowym. Nie będę Wam zdradzać wszystkiego
– element zaskoczenia też musi być 😉 Generalnie spodziewajcie się
niespodziewanego, bo nigdy nie wiecie czy tego dnia instruktorzy zdecydują, że
wybierzecie się na 10 km „spacer” z całym wyposażeniem, czy będziecie się
czołgać, saperką wykopać okop czy też skradać się niezauważalnie do jakiegoś
celu. Co jeszcze przed „16” mogę Wam
doradzić? Jeśli do tej pory nie zaprzyjaźniliście się ze sportem to zróbcie to
jak najszybciej. Biegajcie choćby to miały być dwa - trzy kilometry dziennie,
na zakupy najlepiej wybrać się piechotą i z plecakiem. Zarówno zasobnik, jak i kamizelka, hełm czy broń będą Wam tu towarzyszyć praktycznie każdego dnia a
to wszystko waży. Ćwiczcie siłę rąk – ja dopiero tu odkryłam jak mam je słabe, szczególnie
gdy coś trzeba zrobić tylko jedną ręką. Nauczcie się kontrolować czas w jakim
wykonujecie różne czynności – jak już Wam pisałam trzeba umieć ogarnąć się i
przestrzeń wokół siebie w dość krótkim czasie. Teraz 15 minut na zrobienie
wielu czynności to dla mnie dużo, ale na początku kompletnie nie mogłam tego
ogarnąć – przecież w domu to ja przez 15 minut się budzę a co z resztą?
No i przede wszystkim nastawcie się mega pozytywnie 😊
O, strzelacie od razu z kolimatorem?
OdpowiedzUsuńMyślę, że przed "16" warto też zapoznać się z 10 radami admirała McRavena z jego wykładu na Uniwersytecie w Teksasie (https://www.operator-paramedyk.pl/jak-jeden-admiral-rozwalil-mi-blog/). Tak, żebyście się nie bali tego, że coś Wam raz czy dwa razy nie wyjdzie i pomimo tego trzymali to, o czym napisała Monika - pozytywne nastawienie. To zawsze podstawa i bez tego ani rusz.
Hmm... jak tak myślę, to warto też oglądnąć parę odcinków "Sąsiadów" (tych z Patem i Matem). Żeby potem nie zdziwić się, jak niektóre rzeczy w wojsku wyglądają:-).
Hahaha ;)
UsuńA jak jest z testami sprawności, co dokładnie jest? W internecie są tabelki z czasami "marszobiegu", pompkami i brzuchami. Doszły mnie słuchy o podciaganiu, pływaniu i biegu 10x10?
OdpowiedzUsuńNa dzień dobry jest bieg na 3000, pompki i brzuszki. Po 10 m-cach: bieg na 3000, pompki lub drążek (wybiera żołnierz), brzuszki, 10*10. Jeśli jest basen bieg mizna zastapic plywanuem (wybiera żołnierz).
UsuńMy mieliśmy pompki, brzuszki i bieg na 3 km
UsuńPytałem wcześniej o odległość i jaka strzelnica.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pytanie. Strzelacie z kolimatorami?
Pozdrawiam.
strzelanie na celność i skupienie 100 m. Strzela się z hws-a więc jest łatwiej
UsuńDokładnie. Strzelalismy z HWS-em
UsuńJeszcze mam pytanie:)
OdpowiedzUsuńStrzelacie na na strzelnicy osłoniętej od warunków atmosferycznych?
Tym razem tak bo w Bielsku. W Gliwicach strzelnica jest obecnie w remoncie
UsuńWozili was 80 kilometrów z Gliwic do Bielska na strzelanie ? Ile razy byliście na strzelnicy ,ile mieliście strzelań?
UsuńCo do rzucania granatem poczekaj aż będziesz rzucała F 1, . Trzymając gruszkę w dłoni czas biegnie bardzo szybko, nie mówiąc już o biciu serca...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że kiedyś się uda!
UsuńPolecam , tyle że takie rzuty organizowane są na rzutni granatów bojowych i nie wiem czy WOT rzuca na ostro.
UsuńOSF też ogarniacie na szkoleniu? W sensie chodzi mi o ten słynny małpi gaj? :P
OdpowiedzUsuńNiektóre przeszkody. Nie wszystkie.
UsuńBTW: już wieczór, więc... powodzenia jutro na pętli!
OdpowiedzUsuńCzęść,było mielone kilka razy na różnych forach ale zawsze z głupia ropodya,czy jak mam dłuższe włosy spięte w kucyka to też czeka mnie fryzjer obowiązkowy ,pytam bo nie potok zapuszczałem żeby teraz świecić glaca,a jak tak to dam obetne przed szkoleniem,dzięki z góry za odpowiedź (normalną). Ps. czytam od początku Twojego bloga o szczerze podziw że się Tobie chce i znajdujesz siły żeby dzielić się swoja pasją...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas fryzjer był nieobowiązkowy ale włosy nie mogą przeszkadzać w hełmie, berecie i nie mogą opadac na ramiona.
UsuńDziękuję,Czyli warkocz -ala viking - przejdzie z krótkimi włosami po boku? Muszę mieć pewnosc,ja też do 13nastki.
UsuńTrudno mi powiedzieć ale u nas był jedne chłopak z krótkim kucykiem więc chyba nie powinno być problemu.
Usuń